środa, 15 kwietnia 2015

Ulubione smaki…



,,Jestem w Tajlandii” – taką informację dostał ode mnie wczoraj mój znajomy. No cóż, reakcja była taka: ,,Aha, no dobra…?”. Oczywiście wiadome dla mnie jest, że co jakiś czas posługuję się jakimś dziwnym, mało zrozumiałym dla innych kodem i sądzę, że każdy go zrozumie. Jasne jednak, że się mylę. W tym  czasie moje myśli dryfują sobie beztrosko gdzieś po jakichś obrzeżach, na których jest mi dobrze i kompletnie wyłączam się z rzeczywistości. Późnym wieczorem zamknęłam się bez słowa w kuchni i postanowiłam poszaleć kulinarnie, narażając się jednocześnie na bezsenność, bo zwykle kończy się niesamowitymi zapachami, których nie sposób pozbyć się w szybki sposób.  Tym razem wybrałam Tajlandię, włączyłam dziwaczną orientalną muzykę i pozwoliłam sobie na niemyślenie o niczym. Przyznaję, że bardzo mi to było potrzebne. Wybrałam kilka ulubionych składników: mleko kokosowe, płatki chili, chińską przyprawę, której składu nie znam do dziś, ale wiem jedno – jej smak pasuje mi idealnie  i skomponowałam obiad na kolejny dzień. 



Ulubione smaki w daniu pozwoliły mi przedłużyć klimat wczorajszego wieczoru aż do dziś.

Mój tajski miks obiadowy


1 pojedynczy filet z kurczaka pokrojony w paski
1 mała polędwiczka wykrojona z piersi indyka pokrojona w paski takiej samej wielkości jak kurczak
2 duże ząbki czosnku pokrojone w plasterki
1 puszka mleka kokosowego
1 słoik pędów bambusa 330g
100g zblendowanych pomidorów koktajlowych
chińska mieszanka mrożonych warzyw z dodatkiem grzybów mun
1 łyżeczka chińskiej mieszanki przypraw – można dodać przyprawę 5 smaków
duża szczypta płatków chili
świeżo mielony czarny pieprz Appetita
sól
1 łyżka oleju kokosowego
ryż jaśminowy


W woku rozgrzewamy olej kokosowy, przesmażamy na nim oba rodzaje mięsa, aby zrumieniło się. Następnie wyjmujemy mięso. Kolejno wrzucamy czosnek i przesmażamy, mieszankę warzyw i przesmażamy, pędy bambusa – dusimy pod przykryciem około 5 minut. Po tym czasie wlewamy mleko kokosowe, pulpę pomidorową, dodajemy sól, pieprz, płatki chili i chińską przyprawę, wrzucamy z powrotem mięso, mieszamy i zagotowujemy. Dusimy bez przykrycia, aby sos zredukował się. 


Podajemy danie z ryżem jaśminowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz