wtorek, 16 czerwca 2015

Chleb i sery…



W ostatnią niedzielę poszalałam z zakupami na cyklicznie odbywającym się w Poznaniu w centrum handlowym M1 targu żywności. Bardzo go lubię, bo można podczas jego trwania kupić: wyśmienite wędliny, swojskie chleby, oleje, kasze, różne rodzaje mąki, przyprawy, suszone owoce, oliwki i wiele innych produktów. Jednak tym, co mnie interesowało ostatnio najbardziej były sery. W jednym ze stoisk można zakupić właśnie rozmaite sery kozie i z mleka krowiego. Wybór jest ogromny, bo są i wędzone, i czyste, i z przyprawami, i śmietankowe, i jogurtowe. Tym razem wybrałam koryciński z czarnuszką i kozieradką – chociaż to połączenie budziło moje obawy, bo smak każdej z tych przypraw jest specyficzny i trudno mi było wyobrazić sobie jak smakują łącznie, wędzony kozi z czosnkiem  niedźwiedzim, śmietankowy twaróg i wędzony ser dojrzewający z mleka krowiego. A skoro postawiłam na naprawdę dobrej jakości sery, nie było wyjścia jak popracować nad nowym chlebem. Bardzo smakuje mi w pieczywie połączenie go z suszonymi owocami i prażonymi orzechami laskowymi. 



Najczęściej wybieram śliwkę – także wędzoną lub żurawinę. Tym razem zdecydowałam się na całą suszoną żurawinę, 



którą także zakupiłam w niedzielę. Postawiłam na pieczywo mieszane, czyli pszenno – żytnie na zakwasie. Powstał naprawdę smaczny chleb, który świetnie pasuje z serami właśnie.  

Chleb z żurawiną i orzechami laskowymi


Zakwas:
60g zakwasu żytniego
200g mąki żytniej typ 720
180g wody
Ciasto właściwe:
zakwas
500g mąki pszennej chlebowej typ 750
100g mąki żytniej razowej typ 2000
100g całej żurawiny
120g prażonych orzechów laskowych
400g wody
2 łyżeczki kamiennej soli
*opcjonalnie:
10g świeżych drożdży
1 łyżeczka zmiażdżonej w moździerzu kolendry Appetita


Wszystkie składniki zakwasu mieszamy w misce, przykrywamy i odstawiamy na 12-16 godzin.
Następnego dnia do dużej miski wsypujemy oba rodzaje mąki, kamienną sól, dodajemy zakwas, 



żurawinę, orzechy i wlewamy wodę. Wyrabiamy ciasto na pierwszej prędkości robota 3 minuty, a następnie na drugiej prędkości – 5 minut. 



Przykrywamy miskę i odstawiamy ciasto do wyrośnięcia – jeśli dodamy drożdże będzie to trwać około 2-3 godzin, jeśli nie dodamy ciasto wyrasta 8 godzin. 



Następnie formujemy bochenek i znowu odstawiamy do wyrośnięcia.
Pieczemy w naczyniu żeliwnym – piekarnik wraz z naczyniem nagrzewamy do 230 stopni, następnie przekładamy bochenek i pieczemy pod przykryciem 30 minut, po tym czasie odkrywamy naczynie, zmniejszamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy kolejne 30 minut.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz