wtorek, 25 sierpnia 2015

Z oszczędności…?



Czasami spotykam się z pytaniem co zrobić, bo zostało mi białek albo co zrobić, bo mam żółtka do wykorzystania. Wcale to nie jest dziwne, bo przecież nie powinno się marnować składników, a tak naprawdę można pozostałości śmiało wykorzystać do przyrządzenia czegoś innego. Tylko czy to z oszczędności? Przecież, żeby cokolwiek ugotować czy upiec dokładamy inne składniki, więc nie bazujemy tylko na jednym. Myślę, że to raczej taka myśl, że nie marnujemy jedzenia i staramy się maksymalnie wykorzystać wszystko. Bardzo lubię programy Nigela Slatera, w których pokazuje jak ekonomicznie prowadzić kuchnię i tak naprawdę wczorajsze danie może stać się punktem wyjściowym dzisiejszego. Ostatnim podpatrzonym patentem jest wykorzystanie dyniowej zupy – kremu jako bazy do risotto, myślę, że przetestuję to w odpowiednim momencie, kiedy już Pani Dynia wystawi swoje zbiory przed domem i będzie jasne, że dyniowy sezon jest otwarty. Tymczasem znalazłam się w sytuacji, kiedy zostały mi białka i w końcu uznałam, że upiekę bezę. Uformowałam 6 bezowych blatów, upiekłam je, przełożyłam kremem i owocami. Powstał letni torcik, który w mig został zjedzony, bo wszystkim smakowało zestawienie słodyczy kremu i bezy z kwaskowatymi owocami. I dobrze, że znaleźli się amatorzy na torcik, bo ja sama na pewno nie poradziłabym go zjeść. A przecież nie można marnować jedzenia.


Beza
6 białek
125g drobnego cukru
Białka ubijamy, dosypujemy stopniowo cukier i nadal miksujemy. Piana musi być gładka i lśniąca. Na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia formujemy po 3 w miarę okrągłe blaty. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 120 stopni przez 1,5 godziny. Pozostawiamy do wystudzenia w zamkniętym piekarniku.


 Krem mascarpone
250 g śmietany 30 lub 36%
250 g serka mascarpone
4 łyżki cukru z wanilią lub 4  łyżki cukru i 1 paczka cukru Appetita
Śmietankę ubijamy na sztywno, pod koniec dodając cukier z wanilią. Do ubitej śmietany dodajemy mascarpone i znowu ubijamy, aż się połączy, ale bardzo krótko, żeby masa się nie zważyła.
Krem rozsmarowujemy na bezowych blatach i posypujemy owocami – ja wykorzystałam czerwone porzeczki, jeżyny i maliny. 


Na jeden torcik potrzebujemy trzy blaty bezowe i 1 porcję kremu. Tort przechowujemy w lodówce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz